Przyjemność w kawałkach. Bulwarówka dla inteligentów?

Rzadko miewam pokusę, by nie oddawać książki do biblioteki. Tym razem walczyłam z nią, i walczyłam, i walczyłam. Aż w końcu nie uległam. Ale lektura ta jest jak wirus – czytasz fragment, dzielisz się nim ze znajomymi i ciągle słyszysz. Co ty czytasz? Ja też chcę to znać!

Powód tych zachwytów jest jeden. Sprawnie napisany zbiór tekstów, które są niebezpieczną, bo uzależniającą mieszanką – coś dla intelektu, coś z przymrużeniem oka, a do tego garść fantastycznych anegdot, sypane od serce pikantne szczegóły, okraszane wyobraźnią Autora. A przede wszystkim szperanie w różnych źródłach, w różnych biografiach. Rzec by można, że to bulwarówka dla inteligentnych ludzi. Redaktor naczelny? Janusz Rudnicki.

Krótką prasówką zachęcam Państwa do lektury!

O gender, tfu, rodzaj pytaj językoznawcę – on odpowie. Dygresja: przeszkadza mi żaba jako „ona”, „on” powinien być, jak w niemieckim, ważna tu przecież walka płci. Nie mam do kogo gęby otworzyć w tym Luksemburgu, więc piszę SMS-a do Bralczyka, bośmy się zwąchali ostatnio: „Jak jest żaba w wydaniu męskim, też, kurwa, żaba?”. Odpowiedź: „Niestety. Ewentualnie. Pan Żaba”.

Grunt to bracia Grimm, czyli rzecz o tworzeniu słownika i informowaniu o śmierci. Przed śmiercią opowiada w austriackim dialekcie jedną ze swoich ulubionych historyjek, śmieje się z niej, jako jedyny, wokół nikt. Majaczy, ale rozpoznaje wszystkich zebranych. Następnego dnia Jacob pisze list do wydawcy słownika: „Wczoraj o godzinie 15.00 umarła połowa mnie samego”. I dodaje: „Cudownie, że Wilhelm zdążył skończyć literę D”.

Trzy pytania od czytelników i odpowiedzi wyciągnięte z książki, a później bezlitośnie zredagowane.

Jak dostać kilka biletów na Kabaret warszawski? Siedzieć  w Warszawie, na placu Trzech Krzyży spotkać Cielecką, a trochę później Chyrę. Idealnie, jeśli się wymienionych aktorów zna.

Jak przechytrzyć redaktora? Czytać nie tylko tekst główny, lecz także oddawać się lekturze reprintów czy dołączonych fotografii. I wyciągać z tego górnolotne wnioski, na przykład w samolocie.

Jak zabłysnąć w towarzystwie? Uczyć się fragmentów Życiorysty na pamięć.

Janusz Rudnicki, Życiorysta, W.A.B., Warszawa 2015, ss. 300.

Fot. za: http://www.grupawydawniczafoksal.pl/ksiazki/zyciorysta.html