Człowiek z tytanu

Kwiecień 2015 roku. Jakub Błaszczykowski i Małgorzata Domagalik skończyli pisać książkę Kuba. Przed Państwem pierwsza i jedyna opowieść o piłkarzu, który przede wszystkim jest człowiekiem (z tytanu).

Małgorzata Domagalik wraz ze swoim bohaterem napisała bardzo rozbudowaną i kolażową charakterystykę (bezpośrednią i pośrednią) postaci. Składają się na nią – wywiady z Jakubem Błaszczykowskim, jego rodziną, przyjaciółmi i ważnymi dla niego ludźmi, charakterystyka pośrednia i bezpośrednia, materiały prasowe, teksty piosenek, relacje ze spotkań z fanami Kuby, statystyki, zdjęcia. Czyli porządny, dziennikarski warsztat. Cel pracy – pokazać historię człowieka. To się udało.

Co w tej książce można było zrobić trochę inaczej? Podział na rozdziały jest klarowny, natomiast drażni choćby niechronologiczny układ materiału o opasce kapitańskiej – lawirowanie pomiędzy datami nie porządkuje historii i gmatwa sprawę. Podobnie, nie do końca zaskakuje wypowiedź Jerzego Brzęczka o tym, że coś, czego nie wiemy o głównym bohaterze to jego poczucie humoru – po przeczytaniu kilkuset stron ta cecha charakteru staje się oczywista. Albo powtarzanie fragmentów padających wcześniej wypowiedzi – w trochę innym kontekście – nie do końca tej opowieści służy. Bardzo dużo w tej książce odczuć współautorki, stąd też można uznać, że to opowieść o budowaniu relacji z bohaterem i całym jego otoczeniem. Taki sposób prowadzenia narracji może razić albo zachwycać. Według mnie pokazuje, że Małgorzata Domagalik w tej książce jest przede wszystkim człowiekiem, dopiero później dziennikarką (pracuje całą sobą).

Najważniejsze wydaje się jednak być to, że książka pisana jest z sercem. Emocje grają tu pierwsze skrzypce. Sympatia, szacunek, a czasem i dystans – to postawa narratorki, która opowiada historię człowieka. A na nią składa się: dzieciństwo, piłkarska pasja,  choroba alkoholowa i związana z nią przemoc w rodzinie, szkoła, dojazdy, wstyd, rodzina, zbrodnia, trauma, nienawiść, miłość, walka, przyjaźń, pamięć, młodość z jej szaleństwami, braterstwo, pasja, praca, śmierć, sport, kontuzje, dystans, poczucie humoru, wiara.

Podczas jednego z wywiadów rodzi się (pół żartem, pół serio) pomysł powołania Akademii Motywacji Błaszczykowskiego. I faktycznie w wypowiedziach JB16 sporo tego typu myśli:

Człowiek musi pewne rzeczy zrozumieć sam. Najpierw musisz poznać siebie i wiedzieć, co jest dla ciebie najlepsze. Sam.

Wyznacznikiem tego, czy ci odbiło, jest to, jakich masz ludzi wokół siebie. Ważne, żeby nie zapominać skąd jesteś. Z kim jadłeś ciepły chleb czy słonecznik na przystanku.

Jeżeli masz wewnętrzną wiarę, pozytywnie myślisz i robisz wszystko, żeby coś osiągnąć, to nawet gdy się nie uda, rozczarowanie jest mniejsze, bo wiesz, że dałeś z siebie wszystko. Próbowałeś.

A przecież sukces powinien cię napędzać. Uważam, że każda dobrze wykonana praca daje satysfakcję, ale to nie jest tak motywujący bodziec jak porażki czy kontuzja. Wiesz, że masz pół roku przerwy… i to już inny bodziec. Czasami musisz znaleźć się nisko, żeby wiedzieć, jak to jest, jak jest się wysoko.

Jakby ci się noga podwinęła, od razu byś wiedziała, kto jest z tobą. Sztuką jest to, aby otaczać się takimi ludźmi, w których towarzystwie dobrze się czujesz.

Spełnianie marzeń to najważniejsza rzecz w życiu człowieka. Im więcej ich masz, im więcej możesz ich spełnić, tym bardziej czujesz się dowartościowany. Na samym końcu to ty decydujesz, jak swoje życie poprowadzisz i jakie je będziesz miał. Decydujesz o tym, czy jesteś coś wart, czy nie.

Największy moim zdaniem walor tej książki? Kończysz ją czytać i chcesz być lepszym człowiekiem, bo to jest zawsze możliwe. Powtarzasz sobie za trenerem Kloppem „rusz dupę” i zaraz dodajesz – żeby spełnić swoje marzenia.

Jakub Błaszczykowski, Małgorzata Domagalik, Kuba, Buchamn, Warszawa 2015, ss. 364.

Fot. za: http://sklep.gwfoksal.pl/kuba-autobiografia.html

Dodaj komentarz